O mnie

Mój profil na bloggerze: limotini.
Mój adres mailowy: zosia.z.cytrynowa@gmail.com
Strona na facebooku



Harrego Pottera czytałam po raz pierwszy parę lat temu. Ostatnio jednak zdecydowałam się wreszcie trochę popracować nad moim niemieckim i wypożyczyłam z biblioteki książkę pani Rowling właśnie w tym języku. Daję sobie radę całkiem nieźle, nawet bez sięgania co chwilę po słownik, uczę się też sporo (szczególnie takich przydatnych słów jak der Besen), ale czytanie idzie mi bardzo wolno. Polską powieść "połykam" w jeden wieczór, a w obcym języku czytam, czytam, czytam i czytam - na tyle długo, że na imieniny dostałam własny egzemplarz, żebym nie musiała co 4 tygodnie przedłużać.

Od kilku miesięcy w mojej wyobraźni codziennie przenoszę się do świata Hogwartu, by śledzić zarówno pełne przygód losy bohaterów, jak i też mistrzowskie sztuczki autorki. No i stało się to, co stać się pewnie musiało przy takiej plejadzie świetnie napisanych postaci - ożyły i zaczęły w mojej głowie przeżywać całkiem nowe historie.

Nie lubiłam Snapa. Jest świetnym przykładem bohatera opisanego w taki sposób, by nie dało się go lubić. Myślę, że pani Rowling świetnie się bawiła nie tylko pokazując nam jego mało sympatyczne zachowania, ale i dając nam go poznać głównie oczami bardzo niechętnego mu ucznia. I to wszystko w taki sposób, że ciężko zauważyć, że nagle przechodzimy od obiektywnego narratora do bardzo subiektywnych ocen Harrego.

Ja też postanowiłam się zabawić. Zaczęłam myśleć, co musiałoby się stać, by Severus Snape stał się sympatyczny. Co mogłoby zmienić jego życie? Jakie wydarzenie? Spotkana osoba?

No i efektem moich przemyśleń jest to co widzicie na blogu - historia, która powstaje w mojej głowie :)


Napisz, co jeszcze chcesz wiedzieć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz